Pierwsze wnioski
Za mną 3 spotkania z terapeutką. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony czuję, że mnie rozumie i że mam w niej wsparcie, z drugiej strony jednak... dużo kosztują mnie te spotkania emocjonalnie. Dużo trudnych pytań, to jest męczące. Na większość z nich odpowiadam sobie sama, co unaocznia mi niektóre absurdy, w których tkwię. Niewygodna prawda trochę uwiera. Po ostatnim spotkaniu musiałam odreagować, oczywiście jedzeniem, z czego nie jestem dumna. Jednak korzyści z podjęcia terapii przeważają, więc chcę kontynuować. Terapeutka zaproponowała terapię poznawczo-behawioralną jako najskuteczniejszą metodę leczenia bulimii. Trochę poczytałam na temat tej metody i czuję się przekonana, zwłaszcza, że skupia się ona na tym co jest tu i teraz bez taplania się w przeszłości. Chcę przestać być bulimiczką, a nie rozdrapywać dzieciństwo czy pogmatwane relacje. To już było, to już za mną. Na pierwszych spotkaniach z terapeutką rozmawiałyśmy głównie o tym historii mojej c...